Niestety, prędzej czy później, każdemu człowiekowi przydarzają się różne wypadki – spotykają one również dzieci, które wówczas często bywają zagubione, nie rozumieją co się dzieje, a dodatkowo czują ból i strach. Potrzebują wtedy oparcia w rodzicu i to w jego zachowaniu sprawdzają, jak poważna jest sytuacja. Jak więc najlepiej pomóc własnemu dziecku i co robić, kiedy stanie mu się krzywda?
Zachowaj spokój
Przede wszystkim, nie panikuj. Nawet jeśli twój spokój nie w pełni udzieli się dziecku, to z pewnością panika jest zaraźliwa. Weź głęboki wdech i oceń sytuację, w razie potrzeby wezwij pomoc. Staraj się trzeźwo myśleć i podjąć odpowiednie kroki, by udzielić pomocy.
Weź udział w kursie pierwszej pomocy dla rodziców
Taki kurs dostarczy wiedzy, jak reagować w wielu zagrażających sytuacjach, np. podczas zakrztuszeń w czasie rozszerzania diety malucha. W takich szkoleniach mogą brać udział już pary oczekujące dziecka. Warto przeznaczyć czas przygotowania do rodzicielstwa nie tylko na zakup wyprawki, ale również na zdobywanie praktycznych umiejętności i wiedzy, które dodadzą pewności siebie i spokoju.
9.11.2024 organizujemy w Warszawie kurs pierwszej pomocy skierowany do rodziców dzieci w wieku 0-12 lat. Więcej o szkoleniu oraz bilety znajdziesz tutaj.
Pozwól działać medykom i innym służbom
W razie wypadku stosuj się do zaleceń i nie przeszkadzaj działać medykom i innym służbom – to specjaliści znający się na swojej pracy. Z pewnością zrobią wszystko co w ich mocy, by jak najlepiej pomóc Twojemu dziecku. Możesz zapytać, w jaki sposób najlepiej ich wesprzeć – wykonuj polecenia.
Nie okłamuj dziecka
Nie mów, że nie będzie bolało, nic nie poczujesz – zamiast tego, opisz spokojnie to co będzie się działo, językiem zrozumiałym dla dziecka, dostosowanym do jego wieku. Dziecko powinno uczyć się doświadczać własne ciało, również ból – umieć go nazwać. Zaprzeczanie jego odczuciom nie będzie pomocne.
Tłumacz zalecenia medyczne
Łatwiej jest robić to, co się rozumie i wie, dlaczego. Warto w języku dziecka, na miarę jego możliwości, wyjaśnić mu, dlaczego powinno nosić opatrunek lub nie czemu może teraz biegać. Można temat oswoić zabawą – urządzić szpital dla lalek czy przykleić plasterki misiowi.
W życiu codziennym nie strasz medykami (ani przedstawicielami innych zawodów)
Mówienie „jak będziesz niegrzeczny, to przyjdzie pani pielęgniarka i ukłuje cię igłą” nie jest pomocne, a w pamięci dziecka utrwala strach przed zabiegami medycznymi i osobami, które je wykonują. Dziecko doskonale zapamiętuje takie zdania i w momencie nagłego wypadku czy hospitalizacji, może pojawić się problem w spokojnym przejściu zabiegu. Traktowanie leczenia jako kary czy czegoś nieprzyjemnego jest pozbawione sensu. Podobnie jest w przypadku służb takich jak Policja – nie strasz dziecka „zabraniem przez pana policjanta”, ponieważ utrwalić to może negatywny wizerunek służb w głowie dziecka.
Znoszenie własnego cierpienia bywa trudne, jednak ból dziecka jest często dla rodzica o wiele większym wyzwaniem. Zwłaszcza jeśli mowa jest o chorobach przewlekłych czy nieuleczalnych. Jeśli spotyka Cię taki problem, pamiętaj, by zadbać również o siebie – potrzebujesz dużo sił, by wspierać swoje dziecko. Warto poszukać wsparcia u specjalisty lub w grupie rodziców, którzy zmagają się z podobnymi trudnościami.