W publicznym przekazie dość mocno rozpowszechniony jest mit, że w sytuacji, kiedy kobieta wykonuje pracę nieodpowiednią dla kobiet w ciąży, jedynym wyjściem jest przejście na zwolnienie lekarskie.
Mit ten nie znajduje oparcia w obowiązującym prawie.
Przesłanką wystawienia zwolnienia lekarskiego jest niezdolność do pracy, czyli występowanie określonej jednostki chorobowej, która pracę uniemożliwia. Sam stan ciąży jest niewystarczający. Podstawą zwolnienia nie może być tym bardziej charakter pracy.
Zgodnie z Kodeksem pracy, kobiety w ciąży nie mogą wykonywać prac uciążliwych, niebezpiecznych lub szkodliwych dla zdrowia, mogących mieć niekorzystny wpływ na ich zdrowie lub/i przebieg ciąży, np. prace związane z nadmiernym wysiłkiem fizycznym. Wykaz wyżej wymienionych prac określa rozporządzenie Rady Ministrów z dnia 3 kwietnia 2017 r. w sprawie wykazu prac uciążliwych, niebezpiecznych lub szkodliwych dla zdrowia kobiet w ciąży i kobiet karmiących dziecko piersią.
Jeżeli praca wykonywana przez kobietę w ciąży powinna podlegać pewnym ograniczeniom, w celu wyeliminowania zagrożenia dla jej zdrowia i bezpieczeństwa, to pracodawca powinien dostosować warunki pracy do wymagań określonych w przepisach lub odpowiednio ograniczyć czas pracy. Jeśli dostosowanie w ten sposób pracy na dotychczasowym stanowisku nie jest możliwe, pracodawca również powinien przenieść ją do innej pracy (na inne stanowisko), a jeżeli nie ma takiej możliwości – zwolnić ją z obowiązku świadczenia pracy, z zachowaniem prawa do wynagrodzenia.
Jeżeli zmiana warunków pracy, skrócenie czasu pracy czy przeniesienie na inne stanowisko skutkowałyby obniżeniem wynagrodzenia, pracownicy przysługuje dodatek wyrównawczy (aby w praktyce jej wynagrodzenie nie uległo zmniejszeniu).